tak to można nazwać, teraz jest cisza przed nawałem pracy jaki nas czeka :)
Cierpliwie czekamy na fachowców
1. pod koniec czerwca obrabiamy okna dachowe od wewnątrz
2. lipiec - elektryka, woda
3. początek sierpnia - tynki
co do elektryki zastanawiamy się czy kable montować w peszlach czy nie.. czy zastosować kable nadtynkowe i nie bawić się w wykuwanie rowków. liczę na Wasze opinie :)
Zdecydowaliśmy się na tynki cementowo-wapienne maszynowe, na sufitach myślimy o tynkach maszynowych gipsowych z tego względu, że wyszły one extra równe dzięki zastosowaniu płyt przy pracach nad stropami (dodatkowo mąż całą zimę je szlifował wiec nie chcemy 2 razy płacić na tynki i kolejno gładzie). na razie tylko maszynowe cementowo-wapienne umówione, z sufitami kwestia poszukania ekipy lub zmiany zdania :)
Woda - hmm mąż jest zwolennikiem, żeby zrobić odprowadzenia pionowe przed tynkami a całą resztę po tynkach. Obawia się ewentualnych uszkodzeń podczas prac tynkarskich.
Obecnie jeszcze zastanawiam się czy nie powinniśmy zamontować przed tynkami bram garażowych....
Najlepiej byłoby zrobić wszystko na hurra a wcześniej wygrać wygrać w lotto :)
p.s spiżarnia zburzona, jednak będzie piękna wyspa :))