Pobudka po zimie :)
Dawno nie pisałam, jak chyba każdy nie narzekam na nadmiar wolnego czasu :)Powoli budzimy się po zimie, w marcu skończyliśmy schody (mąż stanął na wysokości zadania, zrobił nam piękne schodki, dwa pierwsze zaokrąglone)
11 i 13 kwietnia Panowie montowali nam okna :) Początkowo kolor wydawał mi się zbyt jasny. Po oderwaniu taśm zewnętrznych nabrał swojego uroku, mam nadzieję, że będzie pasował do przyszłej elewacji.
Poniżej fotorelacja:
Dwa ostatnie zdjęcia dotyczą balkonu nad wykuszem:) Romantycznie zaizolowany hehe :)
Oczywiście w między czasie trwają drobne prace, mąż szlifuje sufity (wyszły w miarę gładko dzięki temu, że do stropu były używane płyty nie deski, unikniemy typowych tynków na sufitach. Pojawi się na budowie Pan od tynków i sam stwierdzi co z nimi zrobić)
A ja myślami krążę wokół kuchni.... Czy zrobić wyspę ? - musielibyśmy burzyć spiżarnię żeby było dostatecznie dużo miejsca...
Czy tradycyjną kuchnię? zachowując spiżarnię obok
Zawsze są jakieś dylematy. Pozdrawiam wszystkich budujących :)